Pułapki rozwoju osobistego

Zastanawiałeś się kiedyś, dlaczego postępujesz tak, a nie inaczej? Czy stawiałeś sobie pytanie, po co angażujesz się w próby wzbogacenia swojego życia o nowe zwyczaje lub umiejętności? Zapewne odpowiesz, że tak trzeba, że to jedyny sposób, aby uniknąć stagnacji. Ale czy na pewno tak jest? Czy wszechobecny pęd do samodoskonalenia jest naprawdę warty swojej ceny?

Na żadne z tych pytań nie ma prostej odpowiedzi. Środowisko kreuje w nas pewne przyzwyczajenia, wytycza cele, które wciąż usiłujemy wypełniać. W niekończącym się wyścigu staramy się odnaleźć swoją drogę, lecz ciągle ucieka nam ona spod nóg. Gubimy się w labiryncie obcych wartości i przekonań, starając się wmówić sobie, że tak należy postępować, nawet jeśli nie przynosi nam to szczęścia. Czyniąc tak, nie bierzemy pod uwagę innych, znacznie lepszych możliwości.

Jak zawsze najpopularniejszą przyczyną chęci zmian jest jakiś problem. Chcąc go rozwiązać, starasz się skorzystać z wiedzy innych, uzyskać inspirację, którą później przeniesiesz na własny grunt. Nie szukasz jednak rozwiązania, lecz próbujesz przeszczepić czyjąś ideę, tam gdzie ona nie pasuje. Tworzysz iluzoryczne poczucie, że postępujesz w ten sposób właściwie. Problem jednak zwykle pozostaje, podkopując twoje dokonania, co kończy się powrotem do punktu wyjścia.

Dlaczego ludzie próbują na siłę szukać rozwiązań u innych? Może czują się osaczeni, nie znają sposobu na zmianę, który byłby tym, czego oczekują. Takie myślenie jest jednak narzucone. Lubimy słuchać rad innych ludzi, posiłkować się ich doświadczeniem, sądząc, że mają zawsze rację. Nie próbujemy jednak szukać odpowiedzi w sobie. Często bowiem przyczyną chęci zmian jest poleganie na czyimś zdaniu. Czyniąc tak, czujemy się sfrustrowani, gdyż z obcego punktu widzenia robiliśmy coś źle.

W świetle powyższych wniosków trzeba inaczej spojrzeć na sprawę samodoskonalenia się. Ludzie wierzą, że zastosowanie się do czyichś rad jest tym, co powinni robić. Ignorują w ten sposób ten aspekt ich życia, którego nie można tak łatwo zmienić – swoje potrzeby. Można bowiem dążyć do poprawienia swoich kwalifikacji, przemodelowywać własne przyzwyczajenia, żeby stać się kimś lepszym, lecz jeśli robi się to wbrew sobie, to w pewnym momencie wszystko rozsypie się jak domek z kart.

Na to, kim jesteśmy, ma wpływ wiele czynników, począwszy od genów, a kończąc na wpływie otoczenia. Bywa, że dla jednych szczytem marzeń jest to, co dla innych jest chlebem powszednim.  Nie należy więc ślepo podążać za czyimś przykładem, lecz samemu decydować, co jest w życiu ważne. Dla niektórych bowiem sensem życia jest samorealizacja sama w sobie, innym zaś wystarczy możliwość spokojnego dążenia do konkretnego celu.

Życie jest zbyt krótkie, żeby tracić je na próby chwytania wielu srok za ogon. Takie działania kończą się zwykle porażką. Przekonanie, że trzeba się wszechstronnie doskonalić, jest jednak silnie zakorzenione w naszym społeczeństwie. Tym bardziej więc trzeba starać się temu przeciwstawić. Dlaczego? Dlatego, że nikt nie może być dobry we wszystkim. Musisz skupić się na kilku ważnych dla ciebie obszarach i konsekwentnie je rozwijać. Tylko tak postępując, znajdziesz szczęście we własnym rozwoju.

Dodaj komentarz